Święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa
Kościół katolicki obchodzi święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa w pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu. Warto poznać, co oznaczają te trzy najsłynniejsze na świecie imiona.
Jezus
Po hebrajsku Jeszua, jest skrótem od imienia Jehoszua. Jest to jedno z tzw. imion teoforycznych, tzn. zawierających w sobie imię Boga. Na to imię składają się dwa słowa. Pierwsza część imienia „Jeho” – pochodzi od Jahwe, a druga „szua” od słowa zbawiać. Tak więc imię Jezus oznacza dosłownie „Jahwe jest zbawieniem” lub „Jahwe zbawia”.
To zresztą znacznie imienia Jezus jest opisane w Ewangelii. Anioł w rozmowie z Józefem powiedział, że Maryja porodzi Syna „któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Ewangelia wg. św. Mateusza 1, 21).
Maryja
Jest wiele hipotez co do znaczenia imienia Maria. Bardzo przekonująca jest ta, która mówi o egipsko żydowskim pochodzeniu tego imienia. Było nadawane dziewczynkom, które rodziły się rodzicom w podeszłym wieku. To imię ma dwie części: egipskie „Mar”, co oznacza ukochana / kochająca i żydowski skrót od „Ja” od imienia Jahwe, czyli „kochająca Boga” lub „ukochana przez Boga”.
Józef
Józef, czyli hebrajskie Josef, to imię biblijne. W swoim znaczeniu ma słowo Bóg: składa się z Jo (skrót z Jeho, Jahwe „Bóg”) i z czasownika jasaf „przydać”. Znaczy więc „niech Bóg pomnoży – domyślnie – dobra”.
Historia Józefa Egipskiego z Księgi Rodzaju jest także odnoszona do Józefa, męża Maryi. Doktorzy Kościoła i papieże mówili, że prototypem Józefa z Nazaretu jest właśnie Józef Egipski. Józef z Nazaretu jest bowiem strażnikiem najcenniejszych skarbów Boga Ojca: Jezusa i Jego Matki.
Dziś
W tradycji żydowskiej imię jest bardzo ważne. Ma wyrażać cechy szczególne osoby, a nawet jej życiową misję. Nadanie imienia traktuje się jak modlitwę, aby ten, który to imię nosi, wypełnił przesłanie w nim zawarte.
- Czy znam znaczenie mojego imienia?
- Czy wiem, dlaczego nadano mi właśnie takie imię?
- Jakie cechy zawarte w moim imieniu chciałbym/chciałabym wypełnić w moim życiu?
Poproszę dziś Jezusa, Maryję i Józefa, aby pomogli mi żyć pięknie i zgodnie z Ewangelią.
W Święto Świętej Rodziny Jezusa, Marii i Józefa naszymi modlitwami ogarniamy wszystkie rodziny prosząc o miłość zgodę i Boże błogosławieństwo na każdy dzień roku.
Święto Matki Bożej Rodzicielki 2025
Maryi poświęcony jest też pierwszy dzień roku kalendarzowego, zarazem jest to ostatni dzień oktawy Bożego Narodzenia. Już od III wieku Kościół oddawał cześć Maryi, widząc w niej najdoskonalsze stworzenie i pierwociny tych darów, które przyniósł ludzkości Jezus.
W Jej uroczystość na całym święcie wznosimy modlitwy o pokój na całym świecie. Jest on możliwy tylko wtedy, gdy będzie najpierw w ludzkich sercach pojednanych z Panem Bogiem, otwartych na dobro i prawdę.
Choć Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi jest obchodzona w Kościele od niedawna, to jednak wyraża prawdę, w którą chrześcijanie wierzyli od samego początku. Upamiętnia ona prawdę wiary o tym, że Maryja była zaiste Theotokos – Matką Boga, że porodziła w czasie i w ludzkim ciele odwieczne Słowo Ojca, Jezusa.
Prawda wiary o Bożym Rodzicielstwie Maryi została sformułowana jako pierwszy dogmat maryjny na Soborze w Efezie w 431 roku.
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki – Maryi, Matki Boga i człowieka, nasza Matka niech będzie nam przewodniczką w Nowym 2024 roku. Niech nas otula płaszczem Swej opieki i wyprasza potrzebne łaski.
Objawienie Pańskie (Epifania, Trzech Króli) 2025
6 stycznia 2025 roku obchodzimy Święto Objawienie Pańskie (Epifania, Trzech Króli). Jest jedną z najstarszych uroczystości uświęconych przez Kościół.
Święto odwołuje się do fragmentu z Ewangelii Mateusza 2,1-12 według, której Mędrcy ze Wschodu przybyli do Betlejem, aby oddać pokłon Jezusowi, za panowania króla Heroda. W kościele rzymskokatolickim jest to święto nakazane.
W wielu miastach w Polsce uroczystość Objawienia Pańskiego świętowana jest przez Orszak Trzech Króli: uliczne jasełka, połączone ze wspólnym kolędowaniem rodziców i dzieci.
Trzej Królowie – kim byli?
Św. Mateusz wspomina jedynie o „mędrcach ze Wschodu”, którzy szukali „nowo narodzonego króla Żydów”, by oddać mu pokłon i złożyć dary w postaci mirry, złota i kadzidła. Tradycja nadała im imion: Kacper, Melchior i Baltazar.
Kacper na większości obrazów i fresków przedstawiany jest jako postać czarnoskóra, która nosi nakrycie głowy. Jest portretowany jako mieszkaniec Afryki. Drugi z mędrców lub też magów – Melchior, mógł być reprezentantem Azji lub Europy. W darze dla Jezusa przyniósł złoto – symbol królewskiej władzy. Ostatnim z królów lub mędrców był zaś Baltazar – prawdopodobnie przedstawiciel Azji. Ten z kolei obdarował małego Jezusa kadzidłem, czyli symbolem boskości.
Z kolei w XVIII wieku upowszechnił się zwyczaj święcenia kredy, którą tradycyjnie w święto Trzech Króli na drzwiach wejściowych w wielu domach katolickich pisano litery: C†M†B lub K+M+B oraz datę bieżącego roku. Jest to bowiem akronim od łacińskiego życzenia „Christus Mansionem Benedicat” (Niech Chrystus błogosławi temu domowi) lub też skrót imion trzech: Kacper, Melchior i Baltazar.
Każdy wierny powinien uczestniczyć we Mszy Świętej, a niespełnienie obowiązku należy do grzechów. Święto Trzech Króli zamyka cykl świąteczny w Kościele.
Święto Chrztu Pańskiego
Uroczystość Chrztu Pańskiego
Kolejną tajemnicą w okresie Bożego Narodzenia, po Objawieniu Pańskim, jest Chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Zdarzenie to miało szczególny wymiar, gdyż od tej chwili Chrystus mógł rozpocząć swą misję – mógł nauczać. Kiedy pojawił się nad Jordanem i pochylił swą głowę przed Janem Chrzcicielem, miał lat trzydzieści. Według tradycji żydowskiej, od tego momentu mógł wygłaszać swe nauki publicznie. Uważano, że pełnię dojrzałości męskiej osiąga się właśnie w tym momencie życia. Misja, która stała przed Jezusem, potwierdzona została przez samego Boga Ojca, który dał świadectwo, że jest On Jego Synem. Po raz pierwszy, przy okazji tego doniosłego zdarzenia, Trójca Święta pojawiła się w postaci widzialnej. Oto Bóg Ojciec przemówił, Syn jego przyoblekł ludzką postać, a Duch Święty ukazał się nad nim w postaci gołębicy. W Ewangelii św. Jana Apostoła Jan Chrzciciel dał następujące świadectwo: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim” (J 1, 32).
Święty Jan we wspomnianym tekście wyjaśnił również różnicę pomiędzy chrztem Jana Chrzciciela, który dokonywał wspomnianego aktu „wodą”, a chrztem Chrystusowym, który „chrzcił Duchem Świętym”. Chrzest „wodą” był symbolicznym aktem pokuty i pragnieniem duchowego oczyszczenia. Był niejako psychicznym przygotowaniem do chrztu, którego miał od tej pory udzielać Syn Boży. Chrzest „Duchem Świętym” oznaczał udzielenie Ducha Świętego poprzez dokonanie tego aktu przez Chrystusa, życie Boże oraz łaskę uświęcającą. „Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia… On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” – mówił Jan Chrzciciel (Mt 3,11). Dziwić może nas, dlaczego Chrystus, który sam nie miał ani skazy grzechu, chciał przyjąć chrzest z rąk Jana Chrzciciela. Otóż w momencie, gdy Jezus zdecydował się przyjąć wszystkie grzechy świata na siebie, pragnął doznać aktu symbolicznego oczyszczenia, zanim jeszcze dokonał tego na drzewie krzyża.
Rytualne obmywania znane były już w starożytności u wielu ludów. Przykładem może być Babilon, w granicach którego znajdowało się Eridu – święte miasto. Pielgrzymi przybywali tu licznie, aby dokonać aktu oczyszczenia. Również najstarszy opis rytualnego obmycia zamieszczony jest w egipskiej Księdze Umarłych. Obmycie było zewnętrznym znakiem wewnętrznej przemiany, żalu za popełnione grzechy i gotowości dokonania aktu pokuty. Można by rzec, że był to krzyk tęsknoty duszy za oczyszczeniem z win przez miłosiernego Boga.
Kościół szczególnie wyeksponował święto Chrztu Pańskiego i nadał mu szczególną rangę, gdyż tego dnia sam Kościół obchodzi święto narodzin milionów swoich wiernych – narodzonych przez sakrament chrztu św. do nowego Bożego życia. Chrzest Chrystusa jest także symbolem i zapowiedzią naszego chrztu. Według dawnego zwyczaju chrzcielnice w kościołach znajdowały się w osobnych kaplicach, bogato wystrojonych. Obecnie, w myśl nowej reformy liturgicznej, chrzcielnice znajdują się na eksponowanym miejscu w prezbiterium albo tuż obok. Sam sakrament we współczesnej katechezie otrzymał także jemu właściwe miejsce. Kościół zachęca, aby sakrament chrztu św. udzielany był podczas Mszy św., z udziałem ludu Bożego.
Wraz z uroczystością Chrztu Pańskiego kończy się w Kościele katolickim liturgiczny okres Bożego Narodzenia. Do tego czasu wskazane jest więc śpiewanie kolęd oraz zachowanie szopki wraz z całą dekoracją świąteczną (w tradycji polskiej jednak okres świąteczny przedłużany jest zazwyczaj do 2 lutego, tzn. do Ofiarowania Pańskiego).
Chrzest święty czyni nas dziećmi Bożymi i włącza nas do wspólnoty Kościoła. Niech dzisiejsza uroczystość jeszcze mocniej uświadomi nam prawdę o naszej godności i miejscu naszego zbawienia. „Chrystus daje się ochrzcić… i my zstąpimy z Nim razem, byśmy z Nim również mogli wznieść się w górę” (św. Grzegorz z Nazjanzu).
„Jan Chrzciciel tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie.
W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».”
(Mk 1, 7-11)
Tu jednak pojawia się pytanie, które w ten dzień warto sobie postawić: czy my naprawdę chcemy żyć wiecznie?
Dziś wiele osób odrzuca wiarę, gdyż życie wieczne nie wydaje się im rzeczą pożądaną. Nie chcą życia wiecznego, lecz obecnego, a wiara w życie wieczne wydaje się im w tym przeszkodą. Z drugiej strony, kontynuować życie na wieczność – bez końca – jawi się ponadto bardziej jak wyrok niż jako dar. Oczywiście, chciałoby się odsunąć śmierć jak najdalej, ale żyć zawsze, bez końca, to w sumie może być tylko nudne i ostatecznie nie do zniesienia.
Jeśli jednak chcemy mieć udział w życiu wiecznym, to musimy pamiętać o obowiązku wypływającym z pierwszego z sakramentów, tzn. o zanurzeniu w Chrystusie, którego chrzest jest znakiem sakramentalnym, bo przecież to nie woda daje nam życie wieczne, ale Ten, który tę wodę uświęcił, który zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, którzy pomarli. Czy jednak pamiętamy datę naszego chrztu…?